W przestrzeni informacyjnej nadal pojawiają się nagrania wskazujące na prowadzenie przez stronę rosyjską działań służących wzmacnianiu swoich jednostek znajdujących się na granicy z Ukrainą oraz Białorusią, a także na okupowanym Krymie. Część nagrań poddanych jest obróbce audiowizualnej wskazującej na celowe eksponowanie ruchu wojsk oraz wykorzystywanie go do działań o charakterze operacji informacyjno-psychologicznej.
Równolegle do przerzutu sprzętu (m.in. na kierunkach: okupowany Krym, obw. woroneski, biełgorodzki, smoleński), zg. z doniesieniami ukraińskiego wywiadu, co później potwierdziła również administracja okupacyjna, 22.11.2021 strona rosyjska przeprowadziła manewry na obszarze okupowanego obw. ługańskiego i donieckiego. W ramach manewrów przeprowadzono mobilizację szeregu jednostek, rezerw oraz zrealizowano ćwiczenia artyleryjskie, a także ćwiczenia z udziałem wozów bojowych. Manewry mogły wpłynąć na pojawienie się w sieci nagrań ukazujących ruch kolumn wojskowych na obszarze okupowanego Donbasu. Nagrania te również zostały wykorzystane do budowy wrażenia przygotowań Rosji do ofensywy na Ukrainę.
Fotografia wykonana w trakcie wspomnianych manewrów.
Oprócz ściągania sprzętu nad granicę z Ukrainą i Białorusią oraz oprócz testowania zdolności mobilizacyjnych jednostek dyslokowanych na obszarze okupowanego obw. donieckiego i ługańskiego, strona rosyjska prowadzi działania propagandowe i dezinformacyjne coraz aktywniej przedstawiając Zachód jako stronę dążącą do wojny. Z jednej strony Rosjanie prowadzą działania służące eksponowaniu przerzutu jednostek na zachodnie rubieże kraju, z drugiej natomiast oskarżają Zachód o „zmuszanie” Moskwy do zwiększania swojego potencjału militarnego u granic NATO (co ma być efektem rzekomych przygotowań Zachodu do ataku). Podobnie jak w podczas kwietniowej eskalacji u granic Ukrainy, dziś również to NATO, USA oraz Polska odpowiadać ma za przygotowywanie prowokacji, która zakończyć się ma atakiem Zachodu na Federację Rosyjską.
Oprócz wskazanych powyżej tendencji, warto również wspomnieć o kolejnym komunikacie Ministerstwa Obrony Białorusi (25.11.2021), zgodnie z którym w efekcie coraz większej obecności obiektów powietrznych NATO u granic kraju, Białoruś „zmuszona” jest do zwiększenia ilości sił obrony przeciwlotniczej pełniących dyżur na zachodnich obszarach kraju. W komunikacie wyeksponowano również kwestię wspólnego lotu grupy taktycznej składającej się z białoruskich i rosyjskich myśliwców Su-30SM. Warto zaznaczyć, iż obecność rosyjskich myśliwców Su-30SM na Białorusi związana jest z rozwojem wspólnych centrów bojowo-szkoleniowych, o powstawaniu których informowano wiele miesięcy temu.
Działania informacyjne strony rosyjskiej wskazują na próbę realizowania przez Kreml nie mniej jak dwóch celów zasadniczych, którymi są prowadzenie aktywności służących zwiększeniu obecności jednostek rosyjskich na obszarze Białorusi oraz budowa nacisków na Zachód oraz Kijów (dot. zmuszenia obu stron do „dialogu” i przyjęcia postulatów Moskwy). Równolegle strona rosyjska chronicznie zwiększa stopień przygotowania swoich zgrupowań do przeprowadzenia pełnowymiarowej operacji przeciwko państwu ukraińskiemu starając się zmusić Kijów do utrzymania części swojego potencjału wojskowego u granic Białorusi (ryzyko ataku z tego kierunku).
Potencjalnym momentem, w którym strona rosyjska może zdecydować się na przeprowadzenie ofensywy będzie okres, w którym Ukraina zostanie pochłonięta przez poważny kryzys społeczno-polityczny. W celu wywołania kryzysu strona rosyjska od wielu miesięcy aktywnie stara się zdestabilizować sytuację w tym państwie wykorzystując swoje ośrodki wpływu (m.in. osoby związane z partią polityczną „Za Życie”, czy stymulując protesty o charakterze „antyszczepionkowym”) oraz stosując szantaż gazowy. Potencjalna agresja może nastąpić również wówczas, kiedy chaos polityczny zostanie uzupełniony o pozbawienie Ukrainy wyraźnego wsparcia międzynarodowego. Temu służyć ma m.in. budowa nacisków na Zachód oraz kampania dezinformacyjna dedykowana Zachodnim społeczeństwom dotycząca zmuszenia Kijowa do powrotu do tzw. „formatu mińskiego”. Pozbawieniu Ukrainy wsparcia międzynarodowego służyć mają również prymitywne prowokacje takie jak próba uderzenia w relacje polsko-ukraińskie, która przejawiła się w listopadzie w Krakowie (polecamy nasz komentarz nt. tego wydarzenia) oraz obecnie we Lwowie. Obie prowokacje noszą podobny charakter. W przypadku prowokacji, która miała miejsce 25.11.2021 we Lwowie sprawcy zostali zatrzymani, co pozwoliło na uzyskanie pełnego obrazu sytuacji. Zgodnie z doniesieniami medialnymi, w dniu 25.11.2021 na cmentarzu Orląt Lwowskich doszło do aktu wandalizmu, w ramach którego na jednej ze ścian mauzoleum umieszczono napis „Lachy” oraz „Za Stepana Bender”. Umieszczono również linie mające przedstawiać flagę ukraińską oraz czarno-czerwoną flagę kojarzoną z ruchem nacjonalistycznym. W efekcie działań ukraińskich organów śledczych, zatrzymano 2 z 3 sprawców. Są to osoby przybyłe do miasta dzień wcześniej z obwodu donieckiego. Zgodnie z przypuszczeniami Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, osoby te dokonały aktu wandalizmu z pobudek finansowych na zlecenie rosyjskich służb.
Wskazane przykłady bieżących działań Federacji Rosyjskiej pozwalają sądzić, iż Moskwa przygotowuje się do przeprowadzenia w najbliższych miesiącach szeregu działań służących ograniczeniu wsparcia dyplomatycznego, ekonomicznego i militarnego jakie otrzymuje Ukraina od swoich partnerów zagranicznych. Strona rosyjska równolegle prowadzi działania służące destabilizacji sytuacji społeczno-politycznej w kraju – mogą one zostać zintensyfikowane w dowolnym momencie. Kwestia sprawdzenia gotowości jednostek dyslokowanych na obszarze tzw. „DRL” i „ŁRL” oraz przerzutu dodatkowego sprzętu na Zachód, wraz z dwoma powyższymi czynnikami stanowi niepokojący sygnał. Zarysowuje się scenariusz, zgodnie z którym strona rosyjska przygotowuje się do pełnowymiarowej operacji po przeprowadzeniu szeregu działań z zakresu wywołania chaosu politycznego na Ukrainie oraz skonfliktowaniu kraju z zachodnimi partnerami. Na dany moment nadal możemy przypuszczać, iż strona rosyjska nie zdecyduje się na atak bez zaistnienia tych dwóch czynników oraz bez osiągnięcia potencjału pozwalającego na rozbicie ukraińskiej armii przy relatywnie niskich stratach. Ważnym pozostaje to, aby Zachód dostrzegał zagrożenie i nie dał się wciągnąć w nową intrygę W. Putina dot. „kolejnych porozumień mińskich”, a także to, aby ukraińskie społeczeństwo, pomimo aktywnych działań strony rosyjskiej, nie dało się sprowokować wpływając na zaistnienie poważnego kryzysu społeczno-politycznego.
Źródła:
- https://www.mil.gov.ua/news/2021/11/23/golovne-upravlinnya-rozvidki-ministerstva-oboroni-ukraini-informue/
- https://novosti.dn.ua/news/317919-dnr-i-lnr-provodyat-voennye-ucheniya
- https://zaxid.net/dvoh_provokatoriv_zatrimali_na_lvivskomu_tsvintari_orlyat_n1531042
Autor: Michał Marek
Fot. Novosti.dn.ua