Kolejny wzrost napięć na granicy rosyjsko-ukraińskiej. Budowa nacisków na Kijów czy przygotowania do ofensywy?

W przeciągu mijającego tygodnia (15.11-21.11.2021) w przestrzeni informacyjnej pojawiła się poważna ilość informacji nt. zwiększającego się potencjału wojskowego Sił Zbrojnych Fed. Rosyjskiej u granic Ukrainy. Ponownie pojawiły się również publikacje powołujące się m.in. na amerykańskie źródła bezpośrednio wskazujące na wzrastające ryzyko przeprowadzenia przez Rosjan operacji o militarnym charakterze. Strona rosyjska zintensyfikowała przy tym działania informacyjno-psychologiczne kreujące obraz masowego przerzutu sprzętu wojskowego m.in. na obszar obwodu woroneskiego i orłowskiego.

 

Nagrania ukazujące przerzut bojowych wozów piechoty, czołgów oraz systemów wieloprowadnicowych, dzięki możliwość określenia lokalizacji oraz daty (choćby przybliżonej) wykonania danych materiałów pozwalają potwierdzić wzmożony ruch sprzętu. Działania strony rosyjskiej z zakresu odpowiedniej obróbki audiowizualnej oraz intensywna ich popularyzacja poprzez YouTube, Telegram oraz Twitter świadczą z kolei o celowym eksponowaniu danego procesu. Budowane przekazy popularyzowane przez kanały Telegram oraz portale informacyjne zaangażowane w rosyjskie działania z zakresu operacji informacyjno-psychologicznych pozwalają sądzić, iż aktywność ta ma na celu przekonanie opinii publicznej (m.in. państw Zachodnich), co do rzekomo zbliżającego się uderzenia Fed. Rosyjskiej na Ukrainę. Sytuacja ta przypomina działania Fed. Rosyjskiej z kwietnia b.r. – stymulowanie napięć wokół granicy ukraińsko-rosyjskiej.

 

Obecnie działania informacyjne strony rosyjskiej dają podstawy do oceniania przerzutu sprzętu do baz znajdujących się w relatywnej bliskości do granic Ukrainy z perspektywy budowy nacisków zarówno na Ukrainę jak i na Zachód. Wysoce prawdopodobnym wydaje się, iż celem przerzutu wojsk jest m.in. wysłanie sygnału dla państw NATO i UE, mających „nakłonić” je do wytworzenie nacisków na Kijów, aby ten zgodził się na podjęcie kolejnych rozmów z Rosją. Rozmowy te miałyby służyć zakończeniu wojny na Donbasie na warunkach Kremla.

 

Przerzut wojsk służy zapewne również celom o czysto wojskowym charakterze. Zwiększanie potencjału u granic może posłużyć Rosji do realizacji planu ataku na wschodnią Ukrainę w przypadku fiaska operacji służącej zmuszeniu Ukrainy do przyjęcia rosyjskich postulatów. Od dłuższego czasu obserwujemy zwiększanie przez Rosjan liczby swojego sprzętu wojskowego na Krymie oraz w obw. rostowskim i woroneskim. Warto również zwrócić uwagę na to, iż strona rosyjska prowadzi aktywne ćwiczenia z zakresu działań jednostek desantowo-szturmowych – nadal pojawiają się również informacje o stopniowym zwiększaniu ilości posiadanych przez Rosję jednostek nawodnych w akwenie Morza Czarnego i Azowskiego. Możemy przypuszczać, iż strona rosyjska jest gotowa do przeprowadzenia uderzenia służącego uzyskaniu korytarza łączącego okupowany Donbas z Krymem. Nie oznacza to jednak, że Kreml zrealizuje ten scenariusz. Podjęcie decyzji może zależeć od sytuacji społeczno-politycznej panującej w Rosji. Dla W. Putina kluczowym pozostaje utrzymanie wysokiego poziomu poparcia społecznego, które w ostatnich miesiącach spada (potwierdzają to m.in. wyniki badań socjologicznych przeprowadzonych przez Centrum Lewada). Dopóki środowisko W. Putina nie uzna, że wojna może w zasadniczy sposób zwiększyć poziom poparcia dla reżimu, sytuacja będzie relatywnie stabilna. Strona rosyjska wydaje się być przy tym świadoma tego, iż Siły Zbrojne Ukrainy są przeciwnikiem, który będzie w stanie zadać SZ Fed. Rosyjskiej poważne straty (nieodwracalne), które mogą wpłynąć na obniżenie poziomu poparcia społecznego dla W. Putina. Z tej perspektywy wydawać się może, iż decyzja o przeprowadzeniu ofensywy może zapaść dopiero wówczas, kiedy poziom poparcia dla prezydenta Rosji będzie wyjątkowo niski lub wówczas, kiedy wszystkie próby zmuszenia Kijowa do ustępstw zawiodą.

 

Obecne działania informacyjne strony rosyjskiej polegające na budowaniu wrażenia masowego przerzutu jednostek nad granicę Ukrainy oraz aktywność polegająca na popularyzacji przekazów o zbliżającej się ofensywie, a także o mającej nadejść „ukraińskiej prowokacji”, przypominają działania z ubiegłych miesięcy. Możemy przypuszczać, że strona rosyjska podejmie w najbliższym czasie szereg działań służących intensyfikacji prób zmuszenia Kijowa do podpisania „nowych umów mińskich” stosując szantaż gazowy, kryzys migracyjny oraz eksponując swoją siłę militarną. Możemy przypuszczać, że przedłużający się wojna na Donbasie nie jest czynnikiem wpływający pozytywnie na poziom poparcia dla W. Putina. Zakończenie wojny poprzez podpisanie nowego szeregu umów po wcześniejszym zmuszeniu Kijowa do przyjęcia rosyjskich postulatów wydaje się być obecnie bardziej prawdopodobnym celem bieżących działań Kremla niż przygotowania do mającego „wkrótce” nastąpić ataku. Warto przy tym pamiętać, iż równolegle do budowy nacisków, strona rosyjska wzmacnia swój potencjał militarny u granic Ukrainy, aby uzyskać zdolność przeprowadzenia zmasowanego ataku na Ukrainę w taki sposób, aby straty nieodwracalne uzyskane w trakcie ofensywy utrzymały się na poziomie, który rosyjskie społeczeństwo byłoby w stanie zaakceptować.

 

Autor: Michał Marek

Fot. Mil.ru