Bieżące przekazy rosyjskich i białoruskich ośrodków propagandowych koncentrują się na wzmacnianiu skrajnie negatywnego obrazu Polski. Budowane narracje dedykowane są ludności całego obszaru postsowieckiego ze szczególnym uwzględnieniem mieszkańców Białorusi i Rosji. Do kolportowania wiadomości o relatywnie umiarkowanym ładunku emocjonalnym wykorzystywane są kluczowe agencje prasowe oraz portale informacyjne. Działania są uzupełniane o emitowanie przekazów, które zawierają narracje oddziałujące w sposób silny na sferę emocjonalną odbiorcy – takie materiały rozpowszechniane są przez portale alternatywne oraz portale informacyjne o relatywnie ograniczonych zasięgach (źródła te tworzą połączoną ze sobą siatkę wzajemnie zwiększając możliwości z zakresu docierania do odbiorców). Przekazy skrajnie emocjonalne popularyzowane są natomiast poprzez Telegram. Warto w tym miejscu zaznaczyć, iż dostrzegalne jest coraz aktywniejsze zaangażowanie rosyjskich i białoruskich kanałów Telegram w kampanię dotyczącą kryzysu migracyjnego.
Dostrzegalne jest również zwiększające się znaczenie portalu i kanału „Belvpo”, którego treści odwołujące się wyjątkowo mocno do sfery emocjonalnej odbiorców kolportowane są coraz częściej przez wiodące rosyjskie i białoruskie kanały propagandowe. Poprzez powielanie wpisów danego kanału budowane są jego zasięgi, co wpływa na pozycję danego środowiska. Warto zaznaczyć, iż portal/kanał „Belvpo” to źródło zaangażowane m.in. w operację dotyczącą ataku na skrzynki mailowe polskich polityków (w tym skrzynkę M. Dworczyka). Jak udało się wcześniej ustalić, istnieje wysokie prawdopodobieństwo, iż portal „Belvpo” imituje źródło białoruskie, de facto będąc pod kontrolą służb rosyjskich – (odsyłamy do publikacji: „Białoruski ślad w operacji dot. ataku na skrzynkę M. Dworczyka – analiza działalności ośrodka propagandowego Belvpo”). Sposób popularyzacji wpisów tego portalu ujawnia siatkę powiązanych ze sobą kanałów Telegram imitujących źródła białoruskie lub będących źródłami białoruskimi znajdującymi się pod silnym wpływem służb rosyjskich. Kanały te niemalże o tych samych godzinach regularnie powielają wpisy „Belvpo” budując pozycję kanału oraz popularyzując dane przekazy. Warto podkreślić, że są to kanały trwale zaangażowane w popularyzując komunikaty i komentarze realizujące zadania zbieżne z doraźnymi i strategicznymi celami propagandowymi Kremla.
Ośrodki medialne trwale zaangażowane w wojnę informacyjną prowadzoną m.in. przeciwko Polsce aktywnie lobbują szereg przeplatających się narracji. Są nimi między innymi:
- Polska i Litwa to kraje zmierzające w stronę dyktatury,
- Polska i Litwa realizują plan UE/USA dotyczący przerzutu na Białoruś migrantów przybyłych do UE z różnych kierunków (polskie służby mają „wypychać” na Białoruś migrantów przybyłych do UE w efekcie przekroczenia granicy francuskiej, włoskiej, hiszpańskiej itd.),
- Polskie władze tworzą fakenewsy w celu mobilizacji społeczeństwa – Warszawa prowadzi „kampanię nienawiści” wobec migrantów – stymuluje i wykorzystuje kryzys do realizacji swoich celów,
- UE nie wypełnia swoich zobowiązań wobec wspólnoty międzynarodowej nie wpuszczając migrantów na swój obszar,
- UE nie dba o prawa człowieka, akceptuje „ludobójstwo” prowadzone przez Polskę i Litwę,
- UE dopiero w obliczu śmierci setek migrantów w okresie zimowym, będzie naciskać na Warszawę i Wilno, aby te zmieniły swoją politykę (to Bruksela, Polska i Litwa są winne przyszłej tragedii migrantów).
Spośród powyższych, największe niepokoje wzbudzają przekazy odnoszące się do kwestii śmierci migrantów. Przekazy masowo popularyzowane przez rosyjskie i białoruskie ośrodki propagandowe pozwalają sądzić, iż strona prowadząca operację przygotowuje własną opinię publiczną do nastania sytuacji, w której docierać będzie coraz więcej informacji o śmierci migrantów. Możemy zatem przypuszczać, że Mińsk nie zważając na życie migrantów, również w okresie zimowym będzie kontynuował proces ściągania na Białoruś obywateli państw azjatyckich i afrykańskich w celu przerzutu ich na obszar UE. Obecny przekaz emitowany przez stronę prowadzącą operację może być przy tym formą nacisków. Oznacza to, że strona białoruska przesyła wyraźny sygnał, iż jeśli Polska i Litwa nie ugną się przed obecną skalą operacji i nie podejmą dialogu z Mińskiem, muszą się wówczas liczyć z dalszą eskalacją napięć – co de facto oznacza dalsze próby destabilizacji sytuacji społeczno-politycznych w tych krajach. Istnieje prawdopodobieństwo, iż przesyłany sygnał stanowi formę blefu mającego na celu wymuszenie natychmiastowej zmiany polityki Warszawy i Wilna. Bardziej prawdopodobnym wydaje się jednak scenariusz, zgodnie z którym, w momencie podtrzymania przez Warszawę i Wilno decyzji o intensywnych staraniach służących ochronie granicy strona prowadząca operację zdecyduje się na kontynuację swoich działań nie zważając na życie migrantów.
Warto rozumieć, że Mińsk i Moskwa zakłada, iż do realizacji części z określonych celów dojdzie wówczas, kiedy społeczeństwa państw objętych atakiem zwrócą się przeciwko swoim rządom. Pomimo złożoności zagadnienia oraz tragicznego wymiaru danej operacji starajmy się ograniczać emocje. Mamy do czynienia ze starannie zaplanowaną operacją, której pośrednim celem jest destabilizacja sytuacji społeczno-politycznej w Polsce. Aby to osiągnąć, strona prowadząca operację dąży do zakorzenienia wśród Polaków poglądu, zgodnie z którym instytucje państwa polskiego (służby, instytucje, rząd itd.) stanowią siłę „zła”, której należy się przeciwstawiać.
Autor: Michał Marek