“Restytucja I RP” – jeden z wątków narracji dezinformacyjnej o „agresywnej Polsce”

Rosyjskie ośrodki dezinformacyjne nie ograniczają działań z zakresu kreowania Polski na państwo „agresywne” i „przygotowujące się” do zajęcia ziem swoich sąsiadów. Ta jedna z kluczowych narracji promowanych przez rosyjski aparat dezinformacyjny rozwijana jest o dziesiątki wątków dostosowujących ją do bieżących wydarzeń. Jeden z obecnie promowanych wątków odnosi się do „restytucji I Rzeczypospolitej”.

 

Wątek „I Rzeczypospolitej”, a właściwie III Rzeczypospolitej „pragnącej” przeistoczyć się w I RP, jest wyjątkowo korzystny z perspektywy bieżących celów informacyjnych Kremla, gdyż obejmuje on swoim „zasięgiem” zarówno Białoruś, Rosję jak i Ukrainę. Co więcej, kwestia „odradzania się I RP” jest głęboko zakorzeniona w świadomości ludności obszarów postsowieckich, co jest efektem sowieckiej propagandy, z której wyrastają korzenie rosyjskiego aparatu dezinformacyjnego. „Rzeczpospolita” (w domyśle I RP) to podmiot przedstawiany jako “siła zła”, która nie tylko „okupowała ziemie rosyjskie” (w percepcji Kremla – Ukrainę i Białoruś), lecz doprowadziła do “zerwania jedności Słowian”. Warto pamiętać, że w rosyjskich mitach politycznych podkreśla się, iż to w efekcie „polonizacji” powstała m.in. ludność ukraińska (Ukraińcy jako oszukani/ogłupieni przez Polaków Rosjanie) i jej język (język ukraiński jako „zanieczyszczony” przez Polaków język rosyjski). Z tej perspektywy to Polska „winna” jest wszelkim kryzysom na europejskim obszarze dawnej Rosji carskiej, a nawet „winna” jest trwającej na Ukrainie wojnie – gdyby nie „intrygi Warszawy” jedność „narodu rosyjskiego” trwałaby po dziś dzień.

 

 

Powyższy mit nie zakończył swojego żywota na początku XX wieku, ani po upadku ZSRS. Nadal jest on poważnym elementem postrzegania przez Kreml i przeciętnych Rosjan sytuacji w regionie oraz samej Polski, Ukrainy czy Białorusi. W kontekście trwania kampanii dezinformacyjnej kreującej Polskę na kraj „przygotowujący się” rzekomo do ataku na Białoruś, wątek „odbudowy Rzeczypospolitej” prezentowany jest jako „historyczny argument” przekonywujący m.in. Białorusinów, iż Polska wkrótce rozpocznie swój plan wywołując wojnę. W danym kontekście przywołuje się wykreowane przez rosyjskie służby przekazy o rzekomych planach zajęcia przez Polskę zachodniej Ukrainy. W połączeniu obu wątków powstaje „przekonywująca” wizja rzeczywistości, w której Białoruś wkrótce zostanie napadnięta zarówno ze strony Polski jak i Ukrainy (która rzekomo już znajduje się niemalże pod pełną kontrolą III RP).

 

 

Strona rosyjska oraz białoruskie ośrodki dezinformacyjne wspominają przy tym o Litwie jako państwie, które dołączy do wrogich wobec Białorusi i Rosji działań. Z Litwy również nadejść ma atak, a wspólne polsko-litewsko-ukraińskie oddziały mają doprowadzić do „wchłonięcia Białorusi” przez „nową I RP”. Kluczowym elementem tego wątku jest przekaz o tym, iż Białorusini mogą tę wojnę wygrać. Zwycięstwo zagwarantować ma „braterskie wsparcie” Federacji Rosyjskiej, która „kolejny raz” ocali naród białoruski chroniąc go przed „polską niewolą”.

 

 

Zniekształcona wizja historii odgrywa w rosyjskim przekazie dezinformacyjnym wyjątkowo poważną rolę. Głęboko zakorzeniona zafałszowana wizja przeszłości jest elementem uwiarygadniającym wątki propagandowe, które wypełniają rolę spoiwa dla przekazów odnoszących się bezpośrednio do współczesności. Dla Moskwy „kontrolowanie historii” oraz narzucenie swoim sąsiadom „swojej wizji” przeszłości jest narzędziem służącym realizacji bieżących celów politycznych – z tego wynika m.in. „wyjątkowa wrażliwość” Moskwy na próby dekonstrukcji rosyjskich mitów (szczególnie tych, które dotyczą historii II wojny światowej).

 

Autor: dr Michał Marek

 

 

Zadanie publiczne finansowane przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP w konkursie „Dyplomacja Publiczna 2023”