Bieżące działania rosyjskiego aparatu propagandowego prowadzone przeciwko Polsce

Rosyjskie ośrodki propagandowe nadal nie ograniczają swojego zainteresowania publikacją tematów związanych z Polską. Nasze państwo, w wizji rzeczywistości kreowanej przez Kreml, chronicznie przedstawiane jest jako „czynnik destruktywny” dla pokoju w Europie oraz „siła agresywna” dążąca do konfrontacji z Rosją.

 

W ostatnim czasie Rosjanie w eksponowanych przez siebie (rosyjskojęzycznych) przekazach koncentrują się na wątkach takich jak:

 

  1. rzekomo wzrastające pomiędzy Polakami i Ukraińcami napięcia i konflikty,
  2. rzekomo przejawiający się polski imperializm (chęć przejęcia zachodniej Ukrainy),
  3. rzekome prowokowanie Rosji przez Rząd RP oraz dążenie Warszawy do wywołania konfliktu pomiędzy Polską/NATO i Federacją Rosyjską.

 

Jako przykład odnoszący się do pierwszego z punktów można wskazać komunikaty o rzekomym rozstrzelaniu przez ukraińskich żołnierzy oddziału tzw. „polskich najemników”. W rosyjskim przekazie dezinformacyjnym, Ukraińcy „kolejny raz” nie wytrzymując protekcjonalnego podejścia Polaków oraz w reakcji na ich „pańskie maniery” mieli ich rozstrzelać. Przekaz ten był rezonowany zarówno przez kluczowe ośrodki propagandowe jak i siatki kanałów Telegram (również tych anonimowych).

 

 

Jako przykład dotyczący drugiego punktu można wskazać rosyjski fakenews dotyczący rzekomej wypowiedzi Premiera RP M. Morawieckiego, który zdaniem Rosjan stwierdził – cyt. „Nie sądzę, żeby Putin odważył się zaatakować kraj, który jest aktywnym członkiem NATO. On nie jest samobójcą. Zachodnie tereny Ukrainy będą bezpieczne, jeśli znajdą się czasowo pod protektoratem państwa polskiego”. Rosjanie wykorzystali daną spreparowaną wypowiedź do uwiarygodnienia narracji dezinformacyjnej o rzekomych planach Polski dot. zajęcia zachodniej Ukrainy. Wątek ten pojawia się cyklicznie od 2014 roku. Warto przy tym zaznaczyć, iż Rosjanie połączyli oba wskazane wątki twierdząc, iż wspomniani „polscy najemnicy” zostali rozstrzelani w efekcie wzburzenia, jakie w Ukraińcach wywołała rzekoma wypowiedź Premiera RP.

 

Jako przykład dotyczący trzeciego punktu możemy podać dziesiątki materiałów i komentarzy kreujących Polskę na państwo dążące do wojny z Rosją, państwo rządzone przez osoby „nienawidzące Rosji” oraz państwo, które samo doprowadzi do tego, iż Rosjanie będą „zmuszeni” je zniszczyć. W danym kontekście można umieść materiały rezonujące komentarz Marii Zacharowej dotyczący słów Premiera RP na temat „egzystencjonalnego zagrożenia ze strony Rosji”. Wypowiedź M. Morawieckiego, w której określił on Rosję jako zagrożenie dla Europy uznana została przez M. Zacharową za przejaw „dzikiej nienawiści”. Wypowiedź ta odnosi się do wątku kreującego Polskę na kraj „rusofobiczny”. Warto podkreślić, iż jest to termin stricte propagandowy i odnosi się do słowa „fobia” (nieuzasadniony strach/lęk). Ze względu na agresywną politykę Kremla nie można uznawać zagrożenia ze strony Rosji jako coś wyimaginowanego/nieuzasadnionego – teza M. Zacharowej jest więc bezzasadna. W tym kontekście można umieścić również wypowiedź Ramzana Kadyrowa dot. „konieczności” przeprowadzenia ataku na Polskę po zwycięstwie nad Ukrainą. Dana wypowiedź odnosiła się do kreowania Polski na stronę, którą należy objąć „denazyfikacją” i „demilitaryzacją” nie tylko w celu neutralizowania zagrożenia jakim dla Rosji i pokoju w regionie ma być Polska, lecz w celu walki z „satanizmem”.

 

 

W kreowanej przez Rosjan wizji rzeczywistości jesteśmy „skrajnym złem” i siłą, która nie tylko “zagraża” Rosji, ale całej Europie. Polska stanowi czynnik, który w zafałszowanej wizji rzeczywistości formowanej przez Kreml jest elementem uwiarygadniającym kluczowe narracje takie jak: „agresywne NATO sprowokowało wojnę na Ukrainie”, „wojna na Ukrainie jest w interesie Zachodu”, „Polska wykorzystuje wojnę do zajęcia zachodniej Ukrainy i Białorusi”, które to z kolei „pragnie ochronić Rosja”. Warto pamiętać, iż dane przekazy nie są kierowane jedynie do Rosjan i Białorusinów, lecz służą realizacji celów Kremla na Zachodzie, w Ameryce Południowej, Afryce oraz Azji. Narracje te aktywnie lobbowane są również przez prorosyjskich działaczy w Polsce.

 

 

 

 

Autor: Michał Marek

 

Fot. Shutterstock via new.org.pl