9 maja w całej przestrzeni postsowieckiej w większym lub mniejszym stopniu obchodzono „Dzień Zwycięstwa”. Święto to stanowi ważne ogniwo odświeżania przez Kreml pamięci o przynależności narodów dawnego ZSRS do „jednej wspólnej przestrzeni historycznej i kulturowej”. Dzień Zwycięstwa wykorzystywany jest nie tylko do podkreślania rzekomej przynależności krajów takich jak Białoruś, Ukraina, Litwa, Mołdawia, Armenia, Tadżykistan czy Kazachstan do jednej rosyjskocentrycznej przestrzeni określanej mianem „Ruskiego Mira” (określanej niekiedy jako „rosyjska cywilizacja”), lecz wykorzystywany jest także do destabilizacji krajów starających się zerwać z resztkami wpływu Federacji Rosyjskiej – takim krajem jest m.in. Ukraina.
Dzień zakończenia II Wojny Światowej w Europie wspominany jest na Ukrainie, podobnie jak w Polsce, 8 maja. Władze oraz instytucje państwa ukraińskiego wspominają 8 maja jako dzień zadumy nad tragicznym losem narodów Europy, które zmierzyły się ze zbrodniami totalitaryzmu niemieckiego oraz sowieckiego. Na dzisiejszej Ukrainie podkreśla się niejednoznaczność „zwycięstwa”. Eksponuje się tragiczny los narodu, który ucierpiał zarówno w wyniku mordów dokonywanych przez okupanta niemieckiego, jak i represji i mordów dokonywanych przez „sowieckich wyzwolicieli” (w tym również etnicznych Ukraińców opowiadających się po stronie władzy sowieckiej). Nie jest to zatem dzień godny świętowania, lecz jest to moment uroczystego upamiętnienia ofiar wojny. Tego rodzaju podejście nie jest akceptowane w Moskwie, co powoduje, że 9 maja (hucznie obchodzony w Rosji oraz krajach starających się utrzymać z Moskwą wyjątkowo bliskie relacje) wykorzystywany jest do działań informacyjno-psychologicznych służących destabilizacji oraz niszczeniu wizerunku państw takich jak Ukraina oraz Polska.
W przypadku Polski, „9 maja” został wykorzystany do kreowania naszego kraju na państwo współodpowiedzialne za wybuch II wojny światowej oraz kraj skrajnie „rusofobiczny”, fałszujący historię oraz zacierający pamięć o „wyzwolicielach”.
W przypadku Ukrainy, rosyjskie ośrodki propagandowe podjęły działania służące kreowaniu tego państwa na kraj owładnięty przez nacjonalizm, rządzony przez neonazistę W. Zełenskiego, państwo fałszujące historię, prześladujące weteranów, „plujące na pamięć o wielkim zwycięstwie nad faszyzmem”. W celu legitymizacji tych przekazów, rosyjskie ośrodki propagandowe (wiodące portale informacyjne, kanały telewizyjne, kanały Telegram) aktywnie popularyzowały nagrania ze starć grupek emerytów z policją, do jakich doszło m.in. w Odessie czy Kijowie. Fragmenty nagrań eksponujące krzyki emerytów w efekcie prób odebrania niektórym osobom tzw. „wstążek świętego Jerzego” (symbol, którego używali separatyści i rosyjskie siły okupacyjne wchodzące na Donbas i Krym – eksponowanie w miejscach publicznych tego znaku jest niezgodne z ukraińskim prawem od 2017 roku). Warto zwrócić uwagę, że za tego rodzaju aktywnością mieszkańców (agresja słowna w stosunku do policji, kontrowersyjne hasła – m.in. „chwała Noworosji”, czy eksponowanie zakazanych symboli) stoją najczęściej prowokatorzy związani z lokalnymi strukturami rosyjskich lub prorosyjskich organizacji (m.in. partia polityczna „Za Życie”).
Agresywne i prowokacyjne zachowanie garstki osób biorących udział w nieformalnych obchodach „9 maja” w Kijowie i w Odessie zostało wykorzystane przez stronę rosyjską do wykreowania obrazu masowego sprzeciwu mieszkańców Ukrainy wobec rzekomego fałszowania historii dokonywanego przez Kijów oraz wobec „neonazistowskiej władzy” W. Zełenskiego. Tego rodzaju przekazy wykreowane zostały przede wszystkim na potrzeby wewnętrznego rynku rosyjskiego. Wybudowano kontrast pomiędzy „neonazistowską”, zarazem liberalną i prozachodnią Ukrainą, która niszczy pamięć o bohaterach, a wyższą moralnie Rosją, która świętuje w „odpowiedni sposób” zwycięstwo nad III Rzeszą. W ramach tej narracji eksponowany jest komunikat skierowany do przeciętnych Rosjan – dopóki w Rosji rządzi W. Putin, Rosja zachowa wyższość moralną, jeśli w kraju dojdzie do rewolucji, Rosja upadnie gospodarczo i moralnie.
Wskazana aktywność o charakterze operacji informacyjno-psychologicznej miała również na celu stymulowanie antyprezydenckich nastrojów na Ukrainie – wpływ na preferencje wyborcze Ukraińców. Działania te wpływają na konsolidowanie grupy starszych wyborców, którzy podatni są na wskazane przekazy (forma konsolidowania elektoratu partii „Za Życie”). Wskazane prowokacje mogły mieć również na celu wywołanie poważniejszych starć w Odessie, co mogłoby zostać wykorzystane przez Kreml do stymulowania nastrojów separatystycznych w regionie.
Autor: Michał Marek
fot. Polityka.pl