Na łamach portalu „Niezależny Dziennik Polityczny” opublikowano fake-news o rzekomej bójce, która miała mieć miejsce w jednym z barów w m. Orzysz. Bójka miała nastąpić w efekcie ostentacyjnego zachowania brytyjskich żołnierzy, którzy rzekomo obnażali się ze swoją homoseksualnością. Oburzenie innych osób będących w barze doprowadziło do bójki, w efekcie której rzekomo poważnie ucierpiało dwóch polskich cywili.
W ramach konstruowania fałszywego przekazu, w celu uwiarygodnienia treści posłużono się prawdziwą nazwą jednego z barów znajdujących się w Orzyszu oraz autentycznym nazwiskiem zastępcy komendanta powiatowego policji w Piszu. Zastępca komendanta rzekomo udzielił komentarza potwierdzającego zaistnienie zajścia. W artykule powołano się na wypowiedź, która najpewniej jest całkowicie spreparowana – brak jakichkolwiek źródeł oraz śladów w sieci, potwierdzających dany komentarz. Brak jest również jakichkolwiek informacji na temat samego wydarzenia. Pomijamy fakt niskiego prawdopodobieństwa i absurdalności przedstawionych informacji oraz fakt, że w dobie pandemii lokal obsługuje klientów wyłącznie „na wynos”.
W ramach artykułu powołano się na informacje umieszczone przez lokalnych mieszkańców Orzysza w sieciach społecznościowych na jednej z grup („iloveorzysz”). Wpisy na tego rodzaju temat nie istnieją.
Tytuł publikacji („Angielscy gejowscy żołnierze nie dają spokoju mieszkańcom w Orzyszu”) oraz jego treść świadczy o kontynuowaniu przez portal działań służących stymulowaniu negatywnych odczuć Polaków w stosunku do wojsk krajów NATO. Portal „NDP” w przeciągu ostatnich lat publikuje treści zawierające manipulacje, budując skrajnie negatywny obraz NATO oraz USA. Portal po raz kolejny jest również źródłem fake-newsa (publikował on już kłamstwa nt. gwałtów i zabójstw dokonywanych przez żołnierzy USA w okolicy Orzysza).
Poprzez tego rodzaju portale oraz przy użyciu sieci społecznościowych, strona rosyjska stara się wpływać na generowanie antyamerykańskich i antynatowskich nastrojów w Polsce. Wskazany portal oraz jemu podobne nie cieszą się znaczną popularnością. Generowane przez te źródła przekazy rozchodzą się jednak w sieciach społecznościowych (w oparciu o działalność grup) i trafiają do pewnej grupy osób, które pobierają informacje niemal wyłącznie z źródeł „alternatywnych” (rzekomo niezależnych) często kreujących się na źródła „prawdziwie polskie” i „obiektywne”. Szczególnie otwartymi na tego rodzaju treści wydają się być osoby aktywne na łamach prorosyjskich grup lub grup zajmujących się szerzeniem teorii spiskowych.
Autor: Michał Marek