Strona rosyjska nadal stara się wykorzystać temat napięć pomiędzy Polską i Ukrainą do osiągnięcia swoich celów. Temat ten nie jest jednak jedynym, który używany jest przez Kreml do realizacji swoich zamierzeń. Moskwa stale powraca do zaistniałych w skali ostatnich miesięcy przekazów deprecjonujących obraz Polski łącząc je z szerszymi narracjami dotyczącymi Unii Europejskiej oraz NATO. Wraz z pojawieniem się kryzysu w relacjach polsko-ukraińskich, działania te zostały niejako ograniczone. W efekcie “przebrzmienia” danego tematu strona rosyjska powróciła do rozwijania działań wielowektorowych, łącząc narracje i przekazy odnoszące się do Polski z zagadnieniami m.in. dotyczącymi działających na naszym kontynencie struktur międzynarodowych.
Rosyjski aparat dezinformacyjny swoją uwagę poświęca obecnie m.in. dwóm liniom narracyjnym. Pierwsza z nich dotyczy kreowania Polski na stronę “przygotowującą się” do uderzenia na jednego ze swoich sąsiadów (najczęściej rzecz dotyczyć ma ataku na Białoruś i Rosję). Polska nadal przedstawiana jest więc jako zagrożenie, które „z czasem tylko narasta”. Przekazy na dany temat bazują na informacjach dot. aktywności Wojska Polskiego (m.in. ćwiczenia) oraz zakupów sprzętu wojskowego. Aktywności te łączą się z narracją kreującą Zachód (NATO) na czynnik „prowokujący” III wojnę światową oraz strukturę „odpowiedzialną” za trwanie wojny na Ukrainie.
Druga z linii narracyjnych obecnie promowanych przez rosyjskie ośrodki dezinformacyjne dotyczy Polski w sposób pośredni. Odnosi się ona do działań deprecjonujących obraz Unii Europejskiej, która kreowana jest na strukturę „upadającą”. W danym kontekście budowane są przekazy na temat wprowadzania tymczasowych kontroli granicznych na granicach wewnętrznych UE – rzecz dot. m.in. granicy polsko-słowackiej czy polsko-niemieckiej. W całościowym zafałszowanym obrazie rzeczywistości, Unia Europejska przedstawiana jest jako struktura, której „sztandarowy projekt” (strefa Schengen) rzekomo wkrótce przestanie istnieć. Rzecz przedstawiana jest ponadto jako „dowód” na zbliżający się upadek UE. W omawianym kontekście Polska ukazywana jest jako jeden z czynników, który wzmaga tendencję dot. „rozpadu UE”. Dana narracja często przejawiała się w ubiegłych miesiącach w kontekście napięć na linii Polska-Niemcy oraz Polska-Bruksela. Rosjanie częstokroć starali się ukazywać Polskę (również na Zachodzie) jako czynnik, negatywnie wpływający na los struktur, do których należy (UE, NATO, OBWE).
Równolegle do wskazanych powyżej aktywności źródeł rosyjskich, strona białoruska koncentruje się na deprecjonowaniu obrazu Polski w kontekście wyborów parlamentarnych. W ramach działań prowadzonych przez białoruskie źródła popularyzuje się przekazy o rzekomo szalejącej w Polsce korupcji oraz “nasilających się aferach politycznych i gospodarczych”. Lobbowane są również przekazy o „wysokim ryzyku” sfałszowania wyborów. W ogólnym zafałszowanym obrazie rzeczywistości Polska jawi się jako państwo „niedemokratyczne” oraz „szkodzące swoim obywatelom”. Na tle „złej Polski” budowany jest pozytywny obraz Białorusi, która pod rządami A. Łukaszenki rzekomo stała się państwem „prawdziwie demokratycznym” oraz „prawdziwie dbającym o obywateli”.
Autor: dr Michał Marek
Zadanie publiczne finansowane przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP w konkursie „Dyplomacja Publiczna 2023”
Fot. Andrey Rudakov, Bloomberg