Rosyjskie ośrodki dezinformacyjne, prorosyjscy aktywiści, a także osoby z różnych powodów infekujące polską infosferę rosyjskim przekazem (tzw. koniunkturaliści) kontynuują aktywność na wyznaczonych wcześniej kierunkach narracyjnych. Działania danych ośrodków sprowadzają się najczęściej do stymulowania w Polsce nastrojów antyukraińskich i antyamerykańskich (antynatowskich). Aktywność wspomnianych rodzajów środowisk i źródeł przejawia się również poprzez próbę wywarcia wpływu na preferencje wyborcze Polaków przy wykorzystaniu powyższych kierunków narracyjnych (deprecjonujących obraz prozachodnich i proukraińskich sił politycznych przy równoległym wybielaniu obrazu Rosji oraz sił oraz środowisk de facto prorosyjskich).
Źródła zaangażowane w infekowanie polskiej infosfery rosyjską propagandą i dezinformacją starają się przekonać Polaków, iż źródłem wszelkich problemów przeciętnego obywatela RP jest wsparcie udzielane Ukrainie oraz proamerykańska linia polskiej polityki. To w jej efekcie Polacy mają „masowo ubożeć”, a wydatki na armię (przedstawiane jako “bezsensowne” lub jako “szkodliwe” – wątek dot. rzekomych planów ataku na Rosję, Białoruś lub Ukrainę) mają wzmagać dany proces. W tej wizji rzeczywistości Polska jest podległa USA, a polscy politycy (oprócz niewielkiej grupy „antysystemowców”) “dbają wyłącznie” o interes USA, Ukrainy i Izraela. W ramach danych przekazów bazujących na popularnych teoriach spiskowych oraz rosyjskiej dezinformacji de facto dochodzi m.in. do podważania sensu inwestowania w Siły Zbrojne RP, podważania celowości obecności Polski w NATO oraz do wybielania obrazu Rosji i Białorusi, które przedstawiane są jako siły „niewinne” lub „dążące do deeskalacji napięć”.
Kluczowe przekazy emitowane przez rosyjskie oraz prorosyjskie źródła, a także przez tzw. koniunkturalistów zaangażowanych w infekowanie Polaków rosyjskim przekazem dezinformacyjnym i propagandowym, które przejawiły się w okresie 01.09-10.09.2023:
- pojawienie się bakterii Legionella “jest związane” z obecnością w Polsce Ukraińców lub Amerykanów (wątek tzw. tajnych amerykańskich biolaboratoriów),
- Białoruś jest państwem „dążącym do dialogu i pokoju” (to Polska „eskaluje” napięcia),
- bariera na granicy z Białorusią jest rzeczą „zbędną/szkodliwą”,
- Ukraina jest państwem „niewdzięcznym Polakom”,
- Ukraina jest państwem „szkodzącym Polakom”,
- Ukraina jest „państwem nazistowskim”
- Polska jest “marionetką” USA i Izraela,
- rząd RP „dąży do wywołania wojny z Rosją”.
Ugruntowywanie przez źródła emitujące rosyjską dezinformację i propagandę zafałszowanego obrazu świata służy realizacji konkretnych celów Kremla. Niektóre źródła realizują dane działania z pełną premedytacją – inne nie. Nie każdemu dezinformatorowi zależy na wspieraniu Moskwy czy Mińska. Poprzez manipulowanie opinią publiczną zakłada on np. osiągnięcie celów politycznych lub finansowych (zaistnienie w świecie polityki i mediów dzięki kontrowersyjnym treściom). Aktywność rosyjskich ośrodków dezinformacyjnych jest jednak niebezpieczna dla społeczeństwa w takim samym stopniu co działalność tzw. koniunkturalistów. Razem tworzą oni szeroką gamę źródeł, które bombardują przeciętnego odbiorcę przekazami, które de facto wpływają na podejmowanie przez odbiorcę przekazu wyborów sprzecznych z racją stanu państwa polskiego.
Autor: dr Michał Marek
Zadanie publiczne finansowane przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP w konkursie „Dyplomacja Publiczna 2023”