W godzinach nocnych dnia 14.02.2022, kanały Telegram wykorzystywane przez rosyjskie służby do prowadzenia operacji informacyjno-psychologicznych aktywnie kolportowały nagrania oraz wpisy tworząc obraz zmasowanego ruchu wojsk rosyjskich u granic Ukrainy. Popularyzowane nagrania ukazywały ruch ciężkiego sprzętu, m.in. czołgów oraz haubic samobieżnych Msta-S. Większość z nagrań wskazywała na ruch sprzętu w okolicach miasta Biełgorod. Warto zaznaczyć, iż miasto to znajduje się w bliskości do ukraińskiego Charkowa.
Pojawienie się w sieci poważnej ilości nagrań wywołało reakcję części zachodnich i polskich obserwatorów i ekspertów. Dzięki nadzwyczajnej aktywności informacyjnej strony rosyjskiej, w polskiej przestrzeni informacyjnej doszło do zjawiska o charakterze “mimowolnego” stymulowania paniki. Na Twitterze oraz Facebooku pojawiły się opinie wskazujące na zbliżający się atak strony rosyjskiej na kierunku charkowskim. Możemy przypuszczać, że właśnie o wywołanie takiego efektu chodziło stronie rosyjskiej. Dzięki demonstracyjnemu ruchowi sprzętu, doszło do wzmocnienia wrażenia nieuchronności ataku Fed. Rosyjskiej na Ukrainę. Jest to forma destabilizacji sytuacji wewnętrznej na Ukrainie oraz w państwach Zachodnich, takich jak Polska. W przypadku Ukrainy, omawiana aktywność mogła mieć na celu wywołanie paniki m.in. w Charkowie. W warunkach polskich, omawiane działanie mogło wiązać się z próbą wzmocnienia obaw dotyczących „zbliżającej się wojny”, co przełożyć się ma na niechęć społeczeństwa względem udzielania przez Warszawę wsparcia Ukrainie (próba zablokowania pomocy dyplomatycznej oraz materialnej).
Warto wspomnieć, iż część polskich i zachodnich środowisk powiela tezy o wysokim prawdopodobieństwie wybuchu wojny, która ma nastąpić dnia 16.02.2022. Wątek ten był eksponowany również 14.02.2022 podczas omawianych działań. Możemy przypuszczać, iż w przypadku zaistnienia 15.02.2022 w godzinach nocnych podobnej fali nagrań, w sieci pojawi się ponownie szereg „eksperckich” komentarzy kreujących obraz wybuchu wojny w godzinach porannych (16.02.2022). W przypadku niezaistnienia ataku, termin ten zapewne zostanie „przesunięty” na kolejne dni.
Podkreślić należy, iż w dniu 15.02.2022 strona rosyjska oficjalnie poinformowała o rozpoczęciu procesu wycofywania części jednostek Południowego i Zachodniego Okręgu Wojskowego do punktów stałej dyslokacji. Zgodnie z przekazami, jednostki rosyjskie, które zakończyły ćwiczenia, wycofują się znad granicy z Ukrainą i powracają w głąb kraju. Tego rodzaju informacje nie należy traktować jako zapowiedź deeskalacji. Jest to raczej element prowadzonej przez Moskwę gry. Prawdopodobnym wydaje się, iż jest to „jeden krok wstecz” (w celu ukazania Zachodowi swojej gotowości do „dialogu” – czas dany Zachodowi na podjęcie decyzji o potencjalnych ustępstwach), aby wykonać „kolejne kroki w przód” (eskalować napięcia w momencie otrzymania kolejnej odmowy).
Sytuacja u granic Ukrainy nadal pozostaje napięta. Wybuch wojny pełnowymiarowej czy operacji militarnej o ograniczonym charakterze nadal nie jest kwestią przesądzoną. Warto traktować doniesienia medialne oraz wpisy pojawiające się w sieci, ze zdroworozsądkowym dystansem. Starajmy się zachować balans pomiędzy dostrzeganiem zagrożenia, a wspieraniem agresora w procesie stymulowania paniki.
Autor: Michał Marek