Chaos informacyjny – bieżące działania rosyjskiego aparatu propagandowego dot. kwestii Darii Duginy

Kierunek rozwoju rosyjskich przekazów propagandowych obecnie zdeterminowany jest przez kwestię zamachu na córkę Aleksandra Dugina. Strona rosyjska wyraźnie stosuje mechanizm znany z lat ubiegłych, który sprowadza się do wytworzenia chaosu informacyjnego wokół danego zagadnienia. Emitowanie dziesiątek zbieżnych oraz sprzecznych ze sobą narracji służy odwróceniu uwagi odbiorców przekazu od najbardziej prawdopodobnej wersji wydarzenia, która sprzeczna jest z interesem strony prowadzącej dane działania.

 

W przypadku śmierci Darii Duginy strona rosyjska skoncentrowała się na lobbowaniu narracji o rzekomej odpowiedzialności strony ukraińskiej za dany zamach. Bazową narracją stała się ta, w której wskazuje się na odpowiedzialność za zamach obywatelki Ukrainy Natalii Wowk. W celu uwiarygodnienia przekazu, Rosjanie stworzyli m.in. fake news o przynależności tej osoby do struktur pułku „Azow” (spopularyzowano m.in. zdjęcie fałszywej legitymacji N. Wowk wskazującej na pełnienie przez nią służby w Gwardii Narodowej Ukrainy). Wersja wydarzeń odnosząca się do N. Wowk wzbudza wiele pytań, chociażby o kwestię braku reakcji rosyjskich służb na jej próbę opuszczenia Fed. Rosyjskiej. Odnosząc się jednak do samych działań dezinformacyjnych, to właśnie kwestie związane z N. Wowk legły u podstaw rozwijanych obecnie wątków wskazujących na „rozliczne ślady”.

 

 

Podstawowym „śladem” związanym z narracją dot. N. Wowk jest „ślad ukraiński” – wskazanie na to, iż rzekomo była ona związana z pułkiem „Azow”. Kolejnym wątkiem jest „ślad estoński” – wskazanie na miejsce „ucieczki” i przebywania N. Wowk. Kolejnym jest „ślad francuski” – rzekomo tam N. Wowk miała „kontaktować się z zachodnimi służbami”, które rzekomo mogą być odpowiedzialne za zamach. Kolejnym jest „ślad polski” – wskazanie na to, iż z Francji udała się do Polski, gdzie również „mogła kontaktować się z Zachodnimi służbami”. Istnieje również „ślad brytyjski”, który oderwany jest od kwestii N. Wowk – to rzekomo brytyjskie służby miały bezpośrednio stać za zamachem. Wszystkie wskazane „ślady” mają jeden wspólny mianownik – za zamachem “stoi NATO”. Przekazy te odwracają więc uwagę od kwestii potencjalnego zaangażowania rosyjskich środowisk politycznych, biznesowych lub rosyjskich służb w dany zamach.

 

 

Kolejny z przekazów, który można odczytywać jako element tworzenia chaosu informacyjnego dotyczy kwestii odpowiedzialności „Rosyjskiej Narodowej Armii Republikańskiej”, której przedstawiciele mieli przyznać się do zamachu. O kwestii tej poinformował były deputowany Dumy Fed. Rosyjskiej Ilia Ponomariow (postać kontrowersyjna). Wysoce prawdopodobnym jest, iż przekaz o danej organizacji jest od podstaw wykreowany na potrzeby prowadzonej operacji mającej na celu odwrócenie uwagi od osób i przyczyn odpowiedzialnych za dokonanie zamachu. Nie ma żadnych dowodów wskazujących na aktywność danej organizacji (wątpliwym jest to, czy de facto istnieje).

 

Prowadzone przez rosyjski aparat propagandowy działania dotyczące danej kwestii sprowadzają się do “zacierania” śladów wskazujących na możliwą odpowiedzialność środowisk zbliżonych do Kremla za dany zamach. W obecnej sytuacji, kiedy emitowane są dziesiątki nowych przekazów, społeczeństwo traci zainteresowanie daną kwestią zakładając, iż „już nie jesteśmy w stanie wskazać na to co jest prawdą, a co fałszem” – prawda przestaje budzić zainteresowanie, pozostają jedynie negatywne emocje. W tym przypadku negatywne emocje ukierunkowywane są w stronę Ukrainy, państw NATO (m.in. Polski) oraz żołnierzy pułku „Azow”. Kwestia związku rzekomej morderczyni z pułkiem Azow może być elementem służącym stymulowaniu nienawiści względem tzw. „azowców”, co może być powiązane z doniesieniami o planowanym przez Rosjan procesie pokazowym obrońców zakładów Azowstal w Mariupolu. Działania te odnoszą się również do wzmacniania przekazów kreujących Ukrainę na kraj terrorystyczny. Wskazane wątki mocno obecne są również w polskiej infosferze. Polskojęzyczne rosyjskie ośrodki propagandowe koncentrują się na kreowaniu zabitej propagandystki na „ofiarę ukraińskiego terroryzmu”, „wojowniczkę walczącą o prawdę”, „ofiarę grzechów ojca”, a nawet „postać godną pomników”.

 

Autor: Michał Marek

 

 

Zadanie publiczne finansowane przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP w konkursie „Dyplomacja Publiczna 2022”