W dniu 12.07.2021 rosyjską przestrzeń informacyjną zdominowała wiadomość o opublikowaniu przez prezydenta Federacji Rosyjskiej W. Putina nowego artykułu. W publikacji, której autorstwo przypisano W. Putinowi zawarto szereg tez o charakterze rosyjskich mitów politycznych skonstruowanych jeszcze w okresie Rosji carskiej oraz ZSRS.
Głównym wątkiem eksponowanym w ramach wskazanej publikacji była kwestia rzekomej przynależności narodu ukraińskiego do narodu rosyjskiego oraz zagadnienie istnienia rzekomych podstaw historycznych do obejmowania przez Rosję części obszarów ukraińskich swoim wpływem politycznym.
W ramach publikacji, odświeżono kluczowe rosyjskie mity polityczne (imperialne) takie jak:
- Ukrainę zamieszkuje naród „Małorusów”, którzy w wyniku zachodnich intryg utracili tymczasowo świadomość przynależności do wielkiego narodu rosyjskiego (Ukraińcy jako „młodsi bracia” Wielkorusów”),
- państwo ukraińskie nie posiada korzeni historycznych.
Zgodnie z tą narracją:
1)Ukraińska Republika Ludowa oraz Zachodnio Ukraińska Republika Ludowa ogłoszone w 1918 roku, to twory “quasi-państwowe” inicjowane przez Austro-Węgry i wspierane przez Polaków.
2) powstania doby kozackiej miały na celu powrót Ukraińców do „prawosławnej wspólnoty narodów rosyjskich”.
3)Doba Rusi Kijowskiej to okres historyczny do którego prawa rościć może współcześnie jedynie Federacja Rosyjska. Warto również zaznaczyć, iż w rosyjskiej historiografii celowo usuwa się pojęcie „Kijowska Ruś” zastępując go „Dawną Rusią”, co pozwala na zatuszowanie związku średniowiecznego księstwa z Ukrainą. Podobnie, w tekście odwołuje się do związku pomiędzy sformułowaniem „Ruś” i „Rosja” stawiając pomiędzy nimi bezpodstawnie znak równości.
- powstania kozackie zademonstrowały niechęć funkcjonowania Ukraińców/Małorusów w ramach I RP,
- Działania Iwana Mazepy (hetmana oraz mecenasa sztuki, który opowiedział się po stronie sił szwedzkich i polskich w pierwszym dziesięcioleciu XVIII wieku) nie spotkały się z poparciem ze strony ludności, która uważała się za „prawosławnych Rosjan” – mit, zgodnie z którym XVIII wieczna ludność obszarów ukraińskich była świadoma przynależności do narodu rosyjskiego,
- ukraińscy działacze kultury i twórcy okresu XVIII-XIX wieku (m.in. poeta Taras Szewczenko skazany przez władze carskie na wygnanie z powodu działalności na rzecz kultury ukraińskiej, czy filozof Hryhorij Skoworoda) to wspólna tradycja kultury „wielko i małoruskiej”.
- Symon Petlura bratając się z Polakami przeciwko Rosji bolszewickiej dokonał zdrady (jest antybohaterem),
- ZSRS nadał Ukrainie obecne kształty przekazując jej nawet ziemie „rdzennie rosyjskie” (budowanie pozytywnego obrazu ZSRS, a negatywnego sił antysowieckich).
Powyższe przekazy mają przede wszystkim na celu wyeksponowanie istnienia rzekomych podstaw do tego, aby Federacja Rosyjska nie tylko obejmowała ziemie ukraińskie swoim wpływem politycznym, lecz aby obejmowała część obszarów państwa ukraińskiego swoją bezpośrednią jurysdykcją. Odświeżanie mitów politycznych bazujących na procesie „kradzieży historii” (przejęcie pamięci o kluczowych dla ukraińskiej historii wydarzeniach oraz postaciach historycznych – dotyczy również przedstawicieli sfery kultury), stanowi nie tylko formę deprecjacji pozycji Ukrainy, lecz formę działań z zakresu dowartościowania własnej historii i kultury. Kluczowym wydaje się szczególnie ten drugi aspekt, gdyż bez przejęcia historii Rusi Kijowskiej państwo rosyjskie nie mogłoby wskazać nawet daty swojego “chrztu”. Bez przejęcia pamięci o dobie kozackiej strona rosyjska nie mogłaby wskazać natomiast korzeni Patriarchatu Moskiewskiego, który uzyskał swój status drogą niekanoniczną – po dziś dzień strona rosyjska w przeciwieństwie do ukraińskiej nie jest w stanie zademonstrować Tomosu otrzymanego od Patriarchy Konstantynopolitańskiego (Problematyka Patriarchatu Moskiewskiego i Prawosławia stanowi jeden z filarów założeń “ruskiego mira” oraz jeden z zasadniczych elementów “argumentowania” potrzeby objęcia Ukrainy przez Rosję swoją “duchową jurysdykcją”). Nie bez powodu w publikacji W. Putina wspomniano nawet o filozofie H. Skorowodzie, którego działalność stanowi przejaw toposu ukraińskiego wędrownego filozofa, który posiadając odpowiednie wykształcenie był w stanie sformułować własną myśl filozoficzną bazując na dorobku filozofii europejskiej (XVIII wiek) – zjawisko, które nie przejawiło się na obszarach rosyjskich. Warto dostrzegać to, że bez kradzieży ukraińskiej historii Rosja przestaje być imperium o głębokich korzeniach historycznych, a staje się jedynie księstwem moskiewskim odciętym od europejskiej kultury renesansu.
Publikacja W. Putina to nie jedynie próba argumentacji potrzeby ingerencji Rosji w sprawy Ukrainy, lecz walka o „bazę historyczną”, która pozwala władzy Federacji Rosyjskiej “argumentować” swoim obywatelom potrzebę dalszej ekspansji. W kremlowskiej wizji rzeczywistości i historii, Rosja znajduje się bowiem ponownie na etapie przywracania kontroli nad „odwiecznie rosyjskimi ziemiami” – ponowny etap rozkwitu “imperium” pod przywództwem nowego “cara”.
Oprócz opisanego powyżej przekazu dot. historii, autor lub autorzy tekstu, wykreowali zafałszowany obraz obecnej rzeczywistości. Zgodnie z treścią publikacji, to ukraińskie elity polityczne ponoszą winę za zniszczenie „braterskich” relacji pomiędzy Rosjanami, a Ukraińcami. To strona ukraińska odpowiadać ma nie tylko za szerzenie nienawiści do Rosjan w swoim społeczeństwie, ale również podobnie jak w przeszłości, w wyniku intryg Zachodu, odpowiadać ma za realizację projektu „anty-Rosja”. Jak ponadto zaznaczono w tekście, w przeciwieństwie do Ukrainy, która realizuje projekt „anty-Rosja”, Federacja Rosyjska nigdy nie będzie „anty-Ukrainą”. W tym obrazie rzeczywistości nie ma miejsca na fakty odnoszące się do aneksji Krymu, rozpoczęcia przez Rosję wojny na Donbasie czy długoletniego prowadzenia przez stronę rosyjską operacji wpływu służących dezintegracji Ukrainy. Publikacja lobbuje wyraźny przekaz – Ukraina ponosi winę za obecny fatalny stan relacji ukraińsko-rosyjskich oraz za wybuch wojny na Donbasie. Federacja Rosyjska otwarta jest na dialog i stanowi siłę (podobnie jak wcześniej ZSRS), która może dać Ukrainie prawdziwą niepodległość i dobrobyt.
Wskazany przekaz zawarty w publikacji, bazujący na mitach głęboko zakorzenionych w postsowieckim społeczeństwie, dzięki “autorstwu” W. Putina posłużył do rozpoczęcia szerokiej operacji informacyjnej. W dniu opublikowania artykułu, w rosyjskiej infosferze pojawiły się dziesiątki komentarzy i komunikatów lobbujących opisane tezy. Najczęściej wyeksponowany przekaz dotyczył rzekomej „jedności” narodu “wielkoruskiego” i “małoruskiego”.
Eksponowany przekaz ma na celu oddziaływanie przede wszystkim na społeczeństwo rosyjskie i ukraińskie. Artykuł oraz prowadzona na jego bazie operacja ma na celu stymulowanie pozytywnego obrazu W. Putina, a także stymulowanie wśród Rosjan poczucia dumy narodowej. Na kierunku ukraińskim, działanie to ma na celu stymulowanie antyrządowych i prorosyjskich nastrojów. Wątpliwym jest, aby działanie to przyniosło stronie rosyjskiej wymierne efekty na kierunku ukraińskim. Celem nadrzędnym wydaje się być zatem kierunek wewnętrzny. Kampania zapewne związana jest ze zbliżającymi się w Rosji wyborami parlamentarnymi. Publikacja oraz prowadzone na jej bazie działania informacyjne powinny zaowocować wzrostem poparcia dla siły politycznej popieranej przez W. Putina – to jest „Jedynej Rosji”.
Autor: Michał Marek