Strona rosyjska prowadzi aktywny monitoring polskiej przestrzeni informacyjnej. Czasem jednak kontrowersyjne publikacje czy komunikaty zawierające radykalne lub szokujące wypowiedzi ekspertów i polityków nie wystarczają lub nie pojawiają się w odpowiednim dla Kremla momencie. Wówczas można wykreować przekaz w oparciu o anonimowe komentarze pojawiające się pod zaistniałym w odpowiednim czasie artykułem, który dotyczy oczekiwanej tematyki.
16 lutego na łamach portalu „Interia.pl” opublikowano materiał poświęcony problematyce styczniowego wzrostu ilości rosyjskiego gazu importowanego do krajów UE w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego (“Rekordowy eksport Gazpromu w styczniu“). W samej publikacji wskazano na przyczyny tego rodzaju stanu – m.in. wyjątkowo mroźna zima, która buduje poważny kontrast w stosunku do zeszłorocznej, jednej z najcieplejszych zim w najnowszej historii Europy. Treść publikacji, która zawierała związek przyczynowo skutkowy nie pozwoliła stronie rosyjskiej na bezpośrednie wykorzystanie artykułu do działań dezinformacyjnych. Zwrócono zatem uwagę na pojawiające się pod artykułem komentarze.
Dziesiątki anonimowych komentarzy (część z nich zawiera błędy fleksyjne) uderzających w sens współpracy polsko-amerykańskiej (dot. gazu LNG) oraz deprecjonujących wizerunek Polski, USA, a nawet Ukrainy, wykorzystano do budowy obrazu „rozumienia” przez polskie masy korzyści wynikających z budowy Nord Stram 2. Wpisy, z których część nosi charakter działalności rosyjskiej fabryki trolli, zostały wykorzystane do budowy obrazu Polski, jako kraju rządzonego przez polityków, którzy wpajając Polakom „rusofobię”, równocześnie uzależniają kraj od rosyjskiego gazu.
Warto dostrzec, że w ramach „dyskusji” pod artykułem pojawiły się wpisy niezwiązane bezpośrednio z treścią publikacji, a które posłużyły do budowy rosyjskich artykułów – przykład komentrza: „To tylko dowodzi temu, że Europa potrzebuje NS2”. W oparciu o tego rodzaju wpisy wykreowano artykuły takie jak „W Polsce dostrzegli to, że NS2 jest niezbędny dla Europy”, „Mieszkańcy Polski zakomunikowali o niezbędnym charakterze NS2”, „Polacy wskazywali na niezbędność Nord Stream 2”.
Komentarze z nieznanych powodów zaczęły się również nagle odnosić do kwestii rosyjskiej szczepionki Sputnik V – oczywiście odnosiły się do niej pozytywnie. Posłużyło to do wygenerowania kolejnych artykułów przez rosyjskie ośrodki propagandowe – m.in. „Czytelnicy polskiego portalu bronią Sputnika V”. W ramach publikacji powołano się na komentarze takie jak – cyt. z rosyjskiej publikacji „Szczyt nonsensu narzekać na brak szczepionek, a jednocześnie nie używać rosyjskiej”, „Rosyjskie szczepionki nie są dla Polaków. Nawet gdyby była całkowicie bezpieczna i w 100% skuteczna, Polska by jej nie kupiła. Po pierwsze nie pozwala duma, a po drugie od 30 lat oficjalna ideologia nakazuje nam nienawidzić Rosję”.
Nie jest to pierwszy raz, kiedy rosyjskie ośrodki propagandowe kreują swoje przekazy w oparciu o anonimowe komentarze. Niestety fala prymitywnych i często agresywnych komentarzy, które uzupełniane są o odpowiednie z perspektywy Kremla wpisy, stanowią dla Rosjan element wystarczający do manipulowania obrazem Polski.
Zawarte w rosyjskich publikacjach narracje:
- UE (a w tym rusofobiczna Polska) potrzebuje Nord Stream 2 – Polska blokuje go wbrew własnym interesom.
- Gaz z USA nie dociera do Polski (sojusz polsko-amerykański to fikcja).
- Rosja jest ratunkiem dla Europy w dobie kryzysu.
- Rosyjska szczepionka jest skuteczna tak jak szczepionki zachodnie lub nawet bardziej. Z powodu „upolitycznienia” tematu oraz rusofobii Polska ich jednak nie zakupi.
Warto również zwrócić uwagę na to, że odpowiednia intensyfikacja działalności „fabryki Trolli” może ukierunkować poglądy tysięcy Polaków w odpowiednim dla Kremla kierunku. Niestety wśród nas są tysiące obywateli, którzy w swojej nieświadomości skłonni są budować swoją opinię w oparciu o anonimowe komentarze. Nie oznacza to, że większość agresywnych i prymitywnych wpisów nie jest tworzona przez realnych użytkowników. Oznacza to jednak, że wśród nas funkcjonuje poważna ilość osób, która stanowi obiekt, którego agresję i frustracje można dowolnie ukierunkować (co zapewne wykorzystują i wykorzystywać w przyszłości będą podmioty zagraniczne). Anonimowe publikacje, wpisy i komentarze zawsze powinny budzić w nas szereg wątpliwości.
Autor: Michał Marek