Bieżąca aktywność środowisk prorosyjskich, rosyjskich ośrodków dezinformacyjnych oraz tzw. koniunkturalistów w Polsce – połowa października

Rosyjskie ośrodki dezinformacyjne, prorosyjscy aktywiści i dezinformatorzy, a także koniunkturaliści zaangażowani w proces infekowania polskiej infosfery treściami zbieżnymi z rosyjską propagandą, wyraźnie kontynuują działania na kierunku wyznaczonym na początku miesiąca. Kierunek ten odnosi się do komentowania kwestii związanych z wojną izraelsko-palestyńską. W efekcie skoncentrowania się danych rodzajów źródeł na wskazanym zagadnieniu doszło do ograniczenia aktywności z zakresu komentowania sytuacji odnoszących się do wojny rosyjsko-ukraińskiej.

 

Obecnie obserwujemy stały trend, który dotyczy wyraźnych prób popularyzacji w Polsce (przez ośrodki rosyjskie i osoby wspierające działania propagandowe Moskwy – w sposób świadomy lub nie) skrajnie negatywnego obrazu Izraela oraz ludności żydowskiej. Chcielibyśmy zaznaczyć w tym miejscu, iż niniejszy materiał nie ma na celu opowiedzenia się po jednej ze stron konfliktu (wsparcia jednej ze stron), lecz służy ukazaniu celów jakie strona rosyjska prawdopodobnie pragnie osiągnąć dzięki prowadzonym przez siebie działaniom.

 

Treści emitowane zarówno przez rosyjskie (polskojęzyczne) źródła jak i polskie prorosyjskie portale, a także przez prorosyjskich aktywistów posiadają zasadniczy wspólny mianownik. Sprowadzają się one do ukazania państwa Izrael jako strony prowadzącej eksterminację ludności palestyńskiej, co ma się odbywać przy akceptacji/wsparciu USA. W ramach danych działań w polskiej infosferze publikowane są przekazy i nagrania wprost kopiowane z rosyjskich kanałów Telegram (nagrania umieszczane są m.in. wraz z tłumaczeniami rosyjskich opisów). Publikowane są przy tym grafiki budujące paralelę pomiędzy postępowaniem strony izraelskiej, a eksterminacją ludności podbitej przez państwo niemieckie w okresie II wojny światowej. Emitowane treści przesączone są skrajnymi emocjami budując zero-jedynkowy obraz rzeczywistości, w którym Izrael i USA stanowią „wcielenie zła”, przy równoległym kreowaniu strony palestyńskiej na „niewinną ofiarę agresji” – budowany obraz spłyca rzeczywistość skłaniając odbiorcę przekazu do oceny sytuacji w oparciu o emocje, a nie głębszą ocenę wydarzeń.

 

 

Wskazana aktywność niesie ze sobą dwa wyraźne cele. Pierwszym z nich jest stymulowanie nastrojów antyamerykańskich – wzmacnianie działań z zakresu kreowania USA na „siłę zła”. Dana działalność wpisuje się w kontekst wieloletniego oddziaływania rosyjskiego aparatu propagandowego na Polaków z zakresu przekonywania, iż współpraca z USA przyniesie Polsce jedynie straty – „ściągnie nad Polskę widmo wojny” oraz „widmo niewoli”/”pełnej utraty niepodległości”. Drugim z nich jest stymulowanie nastrojów antyizraelskich – wzbudzanie przejawów antysemityzmu. Dany aspekt, choć pozornie wydaje się być mniej ważny od pierwszego, niesie ze sobie wyjątkowo szkodliwy dla wizerunku Polski ładunek. Strona rosyjska może w ten sposób oczekiwać, iż dzięki omawianym działaniom doprowadzi do otwartych przejawów antysemityzmu (np. ataków na obywateli RP wyznających Judaizm), co zostanie przedstawione przez Rosjan (poprzez media o zasięgu globalnym) jako dowód na „głęboko zakorzeniony” w Polakach antysemityzm. Rosjanie mogą w tym kontekście wykorzystywać pojawiające się w polskiej infosferze komentarze o charakterze antyizraelskim i stricte antysemickim do działań propagandowych m.in. w anglojęzycznej infosferze starając się przekonać część opinii publicznej USA (w tym środowisk politycznych), iż Polska jest państwem „skrajnie antysemickim”, któremu „nie powinno przysługiwać” wsparcie ze strony USA. Warto w tym kontekście studzić emocje (pomimo docierania do nas informacji o tragicznych skutkach wojny), aby nie dać naszemu przeciwnikowi szansy uderzenia w interes naszego państwa i jego obywateli.

 

 

Równolegle do powyższego rodzaju oddziaływania, źródła rosyjskie i prorosyjskie koncentrują się na bezpośrednim stymulowaniu nastrojów antyamerykańskich. Dana aktywność rozwijana jest w oparciu o znane z ubiegłych lat narracje o Polsce jako „marionetce USA” oraz o „zagrożeniu” jakie dla Polaków stanowić mają amerykańscy żołnierze. Cel obu wskazanych kierunków działania jest ten sam – wzbudzenie w Polakach sprzeciwu wobec obecności wojsk amerykańskich w Polsce (osłabienie zdolności obronnych NATO i Polski w Europie Środkowo-Wschodniej).

 

 

W ramach omawiania bieżących przejawów dezinformacji warto również wspomnieć o fali przekazów, które w dniu wyborów pojawiły się w polskiej infosferze. Przekazy te dotyczą narracji o rzekomych przygotowaniach rządu RP do wyprowadzenia wojska na ulicę/przeprowadzenia zamachu stanu w nocy z 15.10.2023 na 16.10.2023. Dana aktywność przejawiła się poprzez umieszczanie odpowiednich komentarzy w sieciach społecznościowych wraz z nagraniami ukazującymi ruch sprzętu wojskowego. W sieci pojawiły się m.in. nagrania z Włoch (Bergamo 2020) oraz z Izraela, które przedstawiono jako rzekomo wykonane w Warszawie oraz innych miastach Polski. Część z wpisów odnoszących się do danej kwestii stanowiło dosyć osobliwą formą żartu, lecz w obliczu kontekstu wyborczego (trwania wyborów) de facto mogły one wpłynąć to na preferencje wyborcze części obywateli RP, którzy dopiero zamierzali oddać swój głos. Dane postępowanie, bez względu na motywy jest wysoce szkodliwe, gdyż posłużyło m.in. wzmocnieniu narracji lobbowanej w skali wcześniejszych tygodni przez prorosyjskich dezinformatorów oraz źródła rosyjskie, które przekonywały, iż „zamach stanu” jest scenariuszem „realnym” i „wysoce prawdopodobnym”. Warto w tym miejscu zaznaczyć, iż narracja o „wyprowadzeniu wojska na ulicę”/”zamachu stanu” może przejawiać się jeszcze wielokrotnie w kontekście problemów ze stworzeniem nowego rządu – warto z rozwagą i odpowiedzialnością podejść do pojawiających się w sieci treści.

 

Omawiając działania strony rosyjskiej należy odnieść się również do aktywności państwa białoruskiego. Obecnie obserwujemy zwiększone zaangażowanie Mińska w próby uzyskania wpływu na szersze grono Polaków. Poprzez inicjatywy takie jak emisję polskojęzycznego propagandowego programu radiowego oraz utworzenie polskojęzycznej wersji jednego z portali państwowych wykorzystywanych do działań dezinformacyjnych, Mińsk stara się uzyskać nowe możliwości infekowania polskiej infosfery swoimi fałszującymi rzeczywistość treściami.

 

 

Niepokoi przy tym to, iż Mińsk odnajduje w Polsce środowiska, które popularyzują w sieci informacje o białoruskich inicjatywach przedstawiając je w pozytywnym świetle, co wydaje się nosić charakter wsparcia udzielanego naszemu adwersarzowi w uderzających w wizerunek i interesy Polski działaniach.

 

 

 

Autor: dr Michał Marek

 

Zadanie publiczne finansowane przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP w konkursie „Dyplomacja Publiczna 2023”