Rosyjski aparat dezinformacyjny „tradycyjnie” aktywizuje się na „kierunku polskim” w momencie zaistnienia rocznic związanych z tragicznymi wydarzeniami II wojny światowej. Obecnie Moskwa w wyjątkowo cyniczny sposób stara się wykorzystać do swoich celów rocznicę Rzezi Wołyńskiej.
Rosyjskie ośrodki dezinformacyjne (zarówno kanały telewizyjne, kluczowe portale jak i siatki kanałów Telegram) rezonują przekaz powstały m.in. w oparciu o komentarze rosyjskich autorytetów propagandowych. Przekaz, który zaistniał w ciągu 9-11.07. koncentruje się na dwóch kierunkach narracyjnych. Po pierwsze odnosi się do przekonywania Rosjan i Ukraińców, iż wizyta Premiera RP i Prezydenta RP na Wołyniu stanowi formę „oswajania Ukraińców” ze zbliżającą się aneksją zachodniej Ukrainy. W tej wizji rzeczywistości, udział A. Dudy i W. Zelenskiego we wspólnej Liturgii upamiętniającej pomordowanych Polaków przedstawiony został jako „wrogie dla Ukrainy i Ukraińców” działanie Kijowa z zakresu przygotowywania społeczeństwa na przejęcie kontroli nad zachodnią Ukrainą przez polskie władze. Dany kierunek narracyjny został jednak zdominowany przez drugi – zdecydowanie bardziej szkodliwy w szerszej perspektywie czasowej.
Drugi kierunek odnosi się do kreowania zafałszowanego obrazu rzeczywistości, w którym Polacy powszechnie „nienawidzą Ukraińców” oraz „sprzeciwiają się” wspieraniu Kijowa przez rząd RP. Lobbowanie w rosyjskiej infosferze przekazów o Polakach, którzy „nigdy nie wybaczą” Ukraińcom Rzezi Wołyńskiej lub o „masowych protestach” przeciwko wsparciu udzielanemu Kijowowi, służą m.in. dekonstrukcji pozytywnego obrazu Polski na Ukrainie. Rosyjskie materiały przenikają na Ukrainę m.in. za pośrednictwem Telegramu i mogą wpływać na część ukraińskiego społeczeństwa, co w szerszej perspektywie czasowej może wywołać zwątpienie w to, że Polska nie posiada “ukrytych, złych intencji” w stosunku do Ukrainy. Rosjanie notorycznie od wielu lat (a szczególnie intensywnie w skali ostatniego roku) starają się przekonać Ukraińców, iż Polacy jedynie udają przyjaciół, a w dogodnym dla siebie momencie zaatakują (zadadzą cios w plecy) i dokonają „krwawej zemsty za Rzeź Wołyńską” (przejmą kontrolę nad zachodnią Ukrainą, wywłaszczą ludność, będą dokonywać prześladowań mieszkańców).
Ukraińskie społeczeństwo nadal wydaje się być odporne na tego rodzaju treści, jednakże Rosjanie nie mają zamiaru ograniczyć danego działania zakładając, iż w szerszej perspektywie czasowej uda im się osiągnąć korzystny ze swojej perspektywy efekt.
W celu zasiania w ukraińskich umysłach zwątpienia (oraz w celu odpowiedniego oddziaływania również na swoich obywateli – kreowanie Polski na państwo „zdradzieckie” oraz na „zagrożenie dla pokoju w regionie), wykorzystują oni nadarzające się okazje do uwiarygodnienia swoich narracji. Jednym z wydarzeń, które zostało wykorzystane przez Kreml do legitymizowania narracji o „kryzysie w relacjach polsko-ukraińskich” oraz o „powszechnym sprzeciwie Polaków” wobec wsparcia okazywanego Kijowowi, stała się manifestacja zorganizowana (m.in. przez środowiska otwarcie prorosyjskie) 9 lipca pod Ambasadą Ukrainy. Powołując się na dane wydarzenie Rosjanie zarówno 9ego, 10ego jak i 11ego lipca uwiarygadniali korzystne ze swojego punktu widzenia przekazy, które wpisują się w kontekst aktywności służących dekonstrukcji pozytywnego obrazu Polski na Ukrainie.
Autor: dr Michał Marek
Zadanie publiczne finansowane przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP w konkursie „Dyplomacja Publiczna 2023”