W polskiej infosferze nadal masowo pojawiają się publikacje będące wyjątkowo zbliżone do przekazów rosyjskich ośrodków propagandowych. Można wręcz odnieść wrażenie, iż w doszło do wyraźnej aktywizacji środowisk i portali lobbujących w Polsce narracje zbieżne z przekazem Kremla. Przejawia się to m.in. poprzez powrót niektórych ośrodków medialnych do aktywnego publikowania materiałów zbieżnych z przekazem Kremla, pomimo chwilowej przerwy (ośrodki te niejako ograniczyły w ubiegłych miesiącach publikowanie treści otwarcie prorosyjskich i antyukraińskich – obecnie powróciły jednak do wcześniejszej działalności). Równolegle doszło do aktywizacji obywateli RP, którzy w trwały sposób kooperują z rosyjskimi ośrodkami propagandowymi oraz osób, które związane są z portalami wspierającymi aktywność Kremla. Zjawisko to nosi charakter skonsolidowanej i odgórnie przeprowadzonej mobilizacji.
Bieżące kierunki rozwoju narracji, które dedykowane są obywatelom naszego państwa, nadal koncentrują się na stymulowaniu nastrojów antyamerykańskich, antynatowskich i antyukraińskich. Te trzy kierunki pozostają dla Rosjan priorytetowymi. Poprzez daną aktywność Kreml pragnie stymulować w Polsce sprzeciw wobec obecności wojsk sojuszniczych w Polsce oraz dąży do wywołania sprzeciwu wobec zwiększania wydatków na rozwój Wojska Polskiego. Kreml stara się również stymulować niechęć wobec Ukraińców oraz sprzeciw obywateli RP wobec procesu wspierania państwa ukraińskiego w jego walce z rosyjskim agresorem. Działania te noszą charakter próby stymulowania niechęci wobec rządu RP oraz partii politycznych reprezentujących pronatowski i proukraiński kurs państwa. Te działania ukierunkowywane są na przygotowanie polskiego społeczeństwa do poparcia „nowej” siły politycznej, która może być rosyjskim projektem, a która prawdopodobnie pojawi się na fali potencjalnych przyszłych protestów.
Przykłady bieżących przekazów dezinformacyjnych:
- Strona rosyjska poprzez swoje ośrodki oddziałujące na obywateli RP stara się lobbować m.in. przekazy nt. zbliżającego się zamachu stanu na Ukrainie. Zgodnie z tą narracją, zamach stanu jest nieuchronny, a jego realizacja da szansę na pokój w regionie. Wątek ten stanowi element przekazów kreujących Ukrainę na stronę winną wojnie – źródło chaosu i konfliktów zbrojnych.
- Aktywnie przejawia się również wątek dot. rzekomych planów przekazania Ukrainie przez Zachód broni nuklearnej. Wątek ten ma na celu kreowanie NATO i Ukrainy na strony dążące do wybuchu III wojny światowej.
- Mocno eksploatowany jest wątek dot. „neutralizacji zdolności obronnych RP” poprzez wspieranie armii ukraińskiej. Zgodnie z rosyjskim przekazem, Polska “rozbroiła” swoją armię przekazując Ukraińcom czołgi i systemy artyleryjskie. Narracja ta służy kreowaniu MON i rządu RP na siłę “antypolską” – jest to element podważania zaufania społecznego do MON i WP.
- Nadal pojawiają się również wpisy i publikacje negujące fakt toczenia się na Ukrainie krwawych walk. Strona rosyjska stara się przekonać Polaków, iż na Ukrainie nie toczy się krwawa wojna, lecz mamy do czynienia z kolejną „próbą ogłupienia narodu”, która ma na celu odwrócenie uwagi Polaków od “prawdziwych problemów”.
- Strona rosyjska stara się również wybielać obraz Rosji w Polsce. W tym celu rozpowszechnia przekazy negujące fakt prowadzenia przez Rosjan ostrzału obiektów cywilnych. Przykładami mogą być publikacje wskazujące na rzekomą winę Sił Zbrojnych Ukrainy za przeprowadzenie ostrzału rakietowego centrum Kijowa, w efekcie którego zniszczono blok mieszkalny (26.06.2022) oraz ostrzelanie centrum handlowego w Krzemieńczuku (27.06.2022).
- Nadal popularnym pozostaje również wątek rzekomej odpowiedzialności USA i NATO za wybuch wojny na Ukrainie. Tego rodzaju narracja służy stymulowaniu antyamerykańskich nastrojów w Polsce w oparciu o przekaz: kryzys gospodarczy spowodowany wojną oraz napływ uchodźców to efekt szkodliwej dla polski polityki USA. Dany przekaz stanowi również formę przekonywania Polaków, iż kolejną ofiarą „amerykańskiej prowokacji” będzie Polska – zakorzenienie przekonania, iż dla własnego bezpieczeństwa powinniśmy wygnać z Polski amerykańskich żołnierzy. W tym zdeformowanym obrazie rzeczywistości Rosja jest jedynie „ofiarą Zachodniego imperializmu”.
Warto również wspomnieć o kolejnym przykładzie wskazującym na korzyści, jakie strona rosyjska czerpie z działalności środowiska zrzeszonego wokół portalu „Myśl Polska”. W tym przypadku, jeden z kluczowych rosyjskim ośrodków dezinformacyjnych „RIA Novosti” odwołując się do publikacji Przemysława Piasty („Myśl Polska”) skonstruował publikację pt. „W Polsce opowiedzieli o tym jak Warszawa przechytrzyła samą siebie próbując ograć Putina”. Materiał rosyjski, podobnie jak i polski wpisują się w kontekst kreowania rządu RP na kraj, którego „rusofobiczne” działania przynoszą skutki negatywne jedynie Polsce nie wpływając w żadnym stopniu na Rosję. Publikacja bazowa (polskojęzyczna) wpisuje się z kolei w kontekst kreowania sprzeciwu krajów Zachodu wobec Rosji (dot. polityki sankcyjnej) na aktywność bezcelową. Równolegle wskazuje się na odpowiedzialność rządu RP za kryzys energetyczny, który nastał w efekcie konieczności podjęcia reakcji na agresywną politykę Kremla.
Ośrodki medialne oddziałujące na Polaków, które administrowane są przez Rosjan oraz te, które prowadzone są przez obywateli RP wspierających działania Rosji wyraźnie intensyfikują swoją działalność. Rosjanie dostrzegają obecne wśród części grup społecznych niezadowolenie wywołane przez problemy natury gospodarczej. Odpowiednio do swoich celów, starają się oni ukierunkowywać niezadowolenie Polaków tak, aby w naszym państwie zaistniała dogodna dla nich sytuacja – destabilizacja sytuacji społeczno-politycznej, która pozwoli na zaistnienie lub wzmocnienie pozycji działających w kraju prorosyjskich środowisk politycznych. Warto pamiętać, iż takie środowiska nie będą eksponować swojej prorosyjskości, lecz w celu pozyskania głosów wyborców mogą pozycjonować się na siły „antysystemowe”, „rozsądne”, „otwarte na dialog”, „walczące o wyzwolenie Polski”, czy “walczące z cenzurą”.
Autor: Michał Marek
Zadanie publiczne finansowane przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP w konkursie „Dyplomacja Publiczna 2022”
Fot. Shutterstock via Wyborcza.pl